aplikacja E8 google play app store
aplikacja Matura google play app store

Język polski - próbny egzamin ósmoklasisty 2020 - pytania i odpowiedzi

Data: 30 marca 2020
Godzina udostępnienia na CKE: 9:00
Czas pracy: 120 minut
Liczba punktów: 50

dostępne także:
w formie testu


Lista zadań


Tekst do zadań

Adam Mickiewicz
PAN TADEUSZ

     Przerwał [milczenie] starzec, trzęsąc wzniesioną prawicą:
„Nie masz zgody, mopanku, pomiędzy Soplicą
I krwią Horeszków; w panu krew Horeszków płynie,
Jesteś krewnym Stolnika, po matce łowczynie, [...]
Słuchaj Pan historyi swej własnej rodzinnej,
Która się stała właśnie w tej izbie, nie innej.
Nieboszczyk pan mój, Stolnik, pierwszy pan w powiecie,
Bogacz i familiant, miał jedyne dziecię,
Córkę piękną jak anioł; więc się zalecało
Stolnikównie i szlachty, i paniąt niemało.
Między szlachtą był jeden wielki paliwoda
Kłótnik, Jacek Soplica, zwany «Wojewoda» [...].
Owoż pan Stolnik nieraz wzywał tego zucha,
I ugaszczał w pałacu, zwłaszcza w czas sejmików,
Popularny dla jego krewnych i stronników.
Wąsal tak wzbił się w dumę łaskawym przyjęciem,
Że mu się uroiło zostać pańskim zięciem. [...]

     Było to za Kościuszki czasów; Pan popierał
Prawo trzeciego maja i już szlachtę zbierał,
Aby konfederatom ciągnąc ku pomocy,
Gdy nagle Moskwa zamek opasała w nocy [...].
Grad kul sypały z dołu moskiewskie piechury,
My z rzadka, ale celniej dogrzewali z góry. [...]
Wtem strzelono spod bramy, Stolnik się zająknął,
Zaczerwienił się, zbladnął, chciał mówić, krwią chrząknął;
Postrzegłem wtenczas kulę, wpadła w piersi same;
Pan, słaniając się, palcem ukazał na bramę.
Poznałem tego łotra Soplicę! Poznałem!
Po wzroście i po wąsach! Jego to postrzałem
Zginął Stolnik, widziałem! [...]

               Ja w krew jego rany
Obmoczyłem mój rapier, Scyzorykiem zwany
(Zapewne pan o moim słyszał Scyzoryku,
Sławnym na każdym sejmie, targu i sejmiku).
Przysiągłem wyszczerbić go na Sopliców karkach;
Ścigałem ich na sejmach, zajazdach, jarmarkach [...].
               Jeden tylko został,
Który dotąd ode mnie pamiątki nie dostał!
Rodzoniutki braciszek owego wąsala
Żyje dotąd i z swoich bogactw się przechwala,
Zamku Horeszków tyka swych kopców krawędzią,
Szanowany w powiecie, ma urząd, jest sędzią!
I Pan mu zamek oddasz? Niecne jego nogi
Mają krew Pana mego zetrzeć z tej podłogi?
O, nie! Póki Gerwazy ma choć za grosz duszy
I tyle sił, że jednym małym palcem ruszy
Scyzoryk swój, wiszący dotychczas na ścianie,
Póty Soplica tego zamku nie dostanie!”

     „O! – krzyknął Hrabia, ręce podnosząc do góry –
Dobre miałem przeczucie, żem lubił te mury!
Choć nie wiedziałem, że w nich taki skarb się mieści,
Tyle scen dramatycznych i tyle powieści!
Skoro zamek mych przodków Soplicom zagrabię,
Ciebie osadzę w murach jak mego burgrabię [...].
Czuję, że we mnie mężnych krew Horeszków płynie!
Wiem, co winienem sławie i mojej rodzinie.
Tak! Muszę zerwać wszelkie z Soplicą układy,
Choćby do pistoletów przyszło lub do szpady!
Honor każe”.
               Rzekł, ruszył uroczystym krokiem,
A Gerwazy szedł z tyłu w milczeniu głębokiem.
Przed bramą stanął Hrabia, sam do siebie gadał,
Poglądając na zamek prędko na koń wsiadał,
Tak samotną rozmowę kończąc roztargniony:
„Szkoda, że ten Soplica stary nie ma żony,
Lub córki pięknej, której ubóstwiałbym wdzięki;
Kochając i nie mogąc otrzymać jej ręki,
Nowa by się w powieści zrobiła zawiłość:
Tu serce, tam powinność! tu zemsta, tam miłość!”


Adam Mickiewicz, Pan Tadeusz, Warszawa 1971.
Zadanie 1. (0–1)
Oceń prawdziwość podanych stwierdzeń.
Wydarzenia historyczne wspomniane w przywołanym fragmencie miały wpływ na dzieje zamku.
Z przytoczonego fragmentu wynika, że opowieść Gerwazego wpłynęła na stosunek Hrabiego do rodziny Sopliców.

Tekst do zadań

Adam Mickiewicz
PAN TADEUSZ

     Przerwał [milczenie] starzec, trzęsąc wzniesioną prawicą:
„Nie masz zgody, mopanku, pomiędzy Soplicą
I krwią Horeszków; w panu krew Horeszków płynie,
Jesteś krewnym Stolnika, po matce łowczynie, [...]
Słuchaj Pan historyi swej własnej rodzinnej,
Która się stała właśnie w tej izbie, nie innej.
Nieboszczyk pan mój, Stolnik, pierwszy pan w powiecie,
Bogacz i familiant, miał jedyne dziecię,
Córkę piękną jak anioł; więc się zalecało
Stolnikównie i szlachty, i paniąt niemało.
Między szlachtą był jeden wielki paliwoda
Kłótnik, Jacek Soplica, zwany «Wojewoda» [...].
Owoż pan Stolnik nieraz wzywał tego zucha,
I ugaszczał w pałacu, zwłaszcza w czas sejmików,
Popularny dla jego krewnych i stronników.
Wąsal tak wzbił się w dumę łaskawym przyjęciem,
Że mu się uroiło zostać pańskim zięciem. [...]

     Było to za Kościuszki czasów; Pan popierał
Prawo trzeciego maja i już szlachtę zbierał,
Aby konfederatom ciągnąc ku pomocy,
Gdy nagle Moskwa zamek opasała w nocy [...].
Grad kul sypały z dołu moskiewskie piechury,
My z rzadka, ale celniej dogrzewali z góry. [...]
Wtem strzelono spod bramy, Stolnik się zająknął,
Zaczerwienił się, zbladnął, chciał mówić, krwią chrząknął;
Postrzegłem wtenczas kulę, wpadła w piersi same;
Pan, słaniając się, palcem ukazał na bramę.
Poznałem tego łotra Soplicę! Poznałem!
Po wzroście i po wąsach! Jego to postrzałem
Zginął Stolnik, widziałem! [...]

               Ja w krew jego rany
Obmoczyłem mój rapier, Scyzorykiem zwany
(Zapewne pan o moim słyszał Scyzoryku,
Sławnym na każdym sejmie, targu i sejmiku).
Przysiągłem wyszczerbić go na Sopliców karkach;
Ścigałem ich na sejmach, zajazdach, jarmarkach [...].
               Jeden tylko został,
Który dotąd ode mnie pamiątki nie dostał!
Rodzoniutki braciszek owego wąsala
Żyje dotąd i z swoich bogactw się przechwala,
Zamku Horeszków tyka swych kopców krawędzią,
Szanowany w powiecie, ma urząd, jest sędzią!
I Pan mu zamek oddasz? Niecne jego nogi
Mają krew Pana mego zetrzeć z tej podłogi?
O, nie! Póki Gerwazy ma choć za grosz duszy
I tyle sił, że jednym małym palcem ruszy
Scyzoryk swój, wiszący dotychczas na ścianie,
Póty Soplica tego zamku nie dostanie!”

     „O! – krzyknął Hrabia, ręce podnosząc do góry –
Dobre miałem przeczucie, żem lubił te mury!
Choć nie wiedziałem, że w nich taki skarb się mieści,
Tyle scen dramatycznych i tyle powieści!
Skoro zamek mych przodków Soplicom zagrabię,
Ciebie osadzę w murach jak mego burgrabię [...].
Czuję, że we mnie mężnych krew Horeszków płynie!
Wiem, co winienem sławie i mojej rodzinie.
Tak! Muszę zerwać wszelkie z Soplicą układy,
Choćby do pistoletów przyszło lub do szpady!
Honor każe”.
               Rzekł, ruszył uroczystym krokiem,
A Gerwazy szedł z tyłu w milczeniu głębokiem.
Przed bramą stanął Hrabia, sam do siebie gadał,
Poglądając na zamek prędko na koń wsiadał,
Tak samotną rozmowę kończąc roztargniony:
„Szkoda, że ten Soplica stary nie ma żony,
Lub córki pięknej, której ubóstwiałbym wdzięki;
Kochając i nie mogąc otrzymać jej ręki,
Nowa by się w powieści zrobiła zawiłość:
Tu serce, tam powinność! tu zemsta, tam miłość!”


Adam Mickiewicz, Pan Tadeusz, Warszawa 1971.
Zadanie 2. (0–1)
Spośród podanych zdań wskaż to, które nie opisuje reakcji Hrabiego po wysłuchaniu historii o zamku. Wybierz właściwą odpowiedź spośród podanych.

Tekst do zadań

Adam Mickiewicz
PAN TADEUSZ

     Przerwał [milczenie] starzec, trzęsąc wzniesioną prawicą:
„Nie masz zgody, mopanku, pomiędzy Soplicą
I krwią Horeszków; w panu krew Horeszków płynie,
Jesteś krewnym Stolnika, po matce łowczynie, [...]
Słuchaj Pan historyi swej własnej rodzinnej,
Która się stała właśnie w tej izbie, nie innej.
Nieboszczyk pan mój, Stolnik, pierwszy pan w powiecie,
Bogacz i familiant, miał jedyne dziecię,
Córkę piękną jak anioł; więc się zalecało
Stolnikównie i szlachty, i paniąt niemało.
Między szlachtą był jeden wielki paliwoda
Kłótnik, Jacek Soplica, zwany «Wojewoda» [...].
Owoż pan Stolnik nieraz wzywał tego zucha,
I ugaszczał w pałacu, zwłaszcza w czas sejmików,
Popularny dla jego krewnych i stronników.
Wąsal tak wzbił się w dumę łaskawym przyjęciem,
Że mu się uroiło zostać pańskim zięciem. [...]

     Było to za Kościuszki czasów; Pan popierał
Prawo trzeciego maja i już szlachtę zbierał,
Aby konfederatom ciągnąc ku pomocy,
Gdy nagle Moskwa zamek opasała w nocy [...].
Grad kul sypały z dołu moskiewskie piechury,
My z rzadka, ale celniej dogrzewali z góry. [...]
Wtem strzelono spod bramy, Stolnik się zająknął,
Zaczerwienił się, zbladnął, chciał mówić, krwią chrząknął;
Postrzegłem wtenczas kulę, wpadła w piersi same;
Pan, słaniając się, palcem ukazał na bramę.
Poznałem tego łotra Soplicę! Poznałem!
Po wzroście i po wąsach! Jego to postrzałem
Zginął Stolnik, widziałem! [...]

               Ja w krew jego rany
Obmoczyłem mój rapier, Scyzorykiem zwany
(Zapewne pan o moim słyszał Scyzoryku,
Sławnym na każdym sejmie, targu i sejmiku).
Przysiągłem wyszczerbić go na Sopliców karkach;
Ścigałem ich na sejmach, zajazdach, jarmarkach [...].
               Jeden tylko został,
Który dotąd ode mnie pamiątki nie dostał!
Rodzoniutki braciszek owego wąsala
Żyje dotąd i z swoich bogactw się przechwala,
Zamku Horeszków tyka swych kopców krawędzią,
Szanowany w powiecie, ma urząd, jest sędzią!
I Pan mu zamek oddasz? Niecne jego nogi
Mają krew Pana mego zetrzeć z tej podłogi?
O, nie! Póki Gerwazy ma choć za grosz duszy
I tyle sił, że jednym małym palcem ruszy
Scyzoryk swój, wiszący dotychczas na ścianie,
Póty Soplica tego zamku nie dostanie!”

     „O! – krzyknął Hrabia, ręce podnosząc do góry –
Dobre miałem przeczucie, żem lubił te mury!
Choć nie wiedziałem, że w nich taki skarb się mieści,
Tyle scen dramatycznych i tyle powieści!
Skoro zamek mych przodków Soplicom zagrabię,
Ciebie osadzę w murach jak mego burgrabię [...].
Czuję, że we mnie mężnych krew Horeszków płynie!
Wiem, co winienem sławie i mojej rodzinie.
Tak! Muszę zerwać wszelkie z Soplicą układy,
Choćby do pistoletów przyszło lub do szpady!
Honor każe”.
               Rzekł, ruszył uroczystym krokiem,
A Gerwazy szedł z tyłu w milczeniu głębokiem.
Przed bramą stanął Hrabia, sam do siebie gadał,
Poglądając na zamek prędko na koń wsiadał,
Tak samotną rozmowę kończąc roztargniony:
„Szkoda, że ten Soplica stary nie ma żony,
Lub córki pięknej, której ubóstwiałbym wdzięki;
Kochając i nie mogąc otrzymać jej ręki,
Nowa by się w powieści zrobiła zawiłość:
Tu serce, tam powinność! tu zemsta, tam miłość!”


Adam Mickiewicz, Pan Tadeusz, Warszawa 1971.
Zadanie 3. (0–1)
Oceń prawdziwość podanych stwierdzeń.
W przytoczonym fragmencie Pana Tadeusza trzecioosobowy narrator opisuje sposób zachowania bohaterów.
Narrator przytacza wypowiedzi bohaterów w formie mowy niezależnej.

Tekst do zadań

Adam Mickiewicz
PAN TADEUSZ

     Przerwał [milczenie] starzec, trzęsąc wzniesioną prawicą:
„Nie masz zgody, mopanku, pomiędzy Soplicą
I krwią Horeszków; w panu krew Horeszków płynie,
Jesteś krewnym Stolnika, po matce łowczynie, [...]
Słuchaj Pan historyi swej własnej rodzinnej,
Która się stała właśnie w tej izbie, nie innej.
Nieboszczyk pan mój, Stolnik, pierwszy pan w powiecie,
Bogacz i familiant, miał jedyne dziecię,
Córkę piękną jak anioł; więc się zalecało
Stolnikównie i szlachty, i paniąt niemało.
Między szlachtą był jeden wielki paliwoda
Kłótnik, Jacek Soplica, zwany «Wojewoda» [...].
Owoż pan Stolnik nieraz wzywał tego zucha,
I ugaszczał w pałacu, zwłaszcza w czas sejmików,
Popularny dla jego krewnych i stronników.
Wąsal tak wzbił się w dumę łaskawym przyjęciem,
Że mu się uroiło zostać pańskim zięciem. [...]

     Było to za Kościuszki czasów; Pan popierał
Prawo trzeciego maja i już szlachtę zbierał,
Aby konfederatom ciągnąc ku pomocy,
Gdy nagle Moskwa zamek opasała w nocy [...].
Grad kul sypały z dołu moskiewskie piechury,
My z rzadka, ale celniej dogrzewali z góry. [...]
Wtem strzelono spod bramy, Stolnik się zająknął,
Zaczerwienił się, zbladnął, chciał mówić, krwią chrząknął;
Postrzegłem wtenczas kulę, wpadła w piersi same;
Pan, słaniając się, palcem ukazał na bramę.
Poznałem tego łotra Soplicę! Poznałem!
Po wzroście i po wąsach! Jego to postrzałem
Zginął Stolnik, widziałem! [...]

               Ja w krew jego rany
Obmoczyłem mój rapier, Scyzorykiem zwany
(Zapewne pan o moim słyszał Scyzoryku,
Sławnym na każdym sejmie, targu i sejmiku).
Przysiągłem wyszczerbić go na Sopliców karkach;
Ścigałem ich na sejmach, zajazdach, jarmarkach [...].
               Jeden tylko został,
Który dotąd ode mnie pamiątki nie dostał!
Rodzoniutki braciszek owego wąsala
Żyje dotąd i z swoich bogactw się przechwala,
Zamku Horeszków tyka swych kopców krawędzią,
Szanowany w powiecie, ma urząd, jest sędzią!
I Pan mu zamek oddasz? Niecne jego nogi
Mają krew Pana mego zetrzeć z tej podłogi?
O, nie! Póki Gerwazy ma choć za grosz duszy
I tyle sił, że jednym małym palcem ruszy
Scyzoryk swój, wiszący dotychczas na ścianie,
Póty Soplica tego zamku nie dostanie!”

     „O! – krzyknął Hrabia, ręce podnosząc do góry –
Dobre miałem przeczucie, żem lubił te mury!
Choć nie wiedziałem, że w nich taki skarb się mieści,
Tyle scen dramatycznych i tyle powieści!
Skoro zamek mych przodków Soplicom zagrabię,
Ciebie osadzę w murach jak mego burgrabię [...].
Czuję, że we mnie mężnych krew Horeszków płynie!
Wiem, co winienem sławie i mojej rodzinie.
Tak! Muszę zerwać wszelkie z Soplicą układy,
Choćby do pistoletów przyszło lub do szpady!
Honor każe”.
               Rzekł, ruszył uroczystym krokiem,
A Gerwazy szedł z tyłu w milczeniu głębokiem.
Przed bramą stanął Hrabia, sam do siebie gadał,
Poglądając na zamek prędko na koń wsiadał,
Tak samotną rozmowę kończąc roztargniony:
„Szkoda, że ten Soplica stary nie ma żony,
Lub córki pięknej, której ubóstwiałbym wdzięki;
Kochając i nie mogąc otrzymać jej ręki,
Nowa by się w powieści zrobiła zawiłość:
Tu serce, tam powinność! tu zemsta, tam miłość!”


Adam Mickiewicz, Pan Tadeusz, Warszawa 1971.
Zadanie 4. (0–2)
Zadanie 4.1.
Na podstawie treści całej lektury Pan Tadeusz Adama Mickiewicza napisz, w jakich okolicznościach zamek Stolnika Horeszki znalazł się w rękach rodziny Sopliców.
.........................
Zadanie 4.2.
Na podstawie treści całej lektury Pan Tadeusz Adama Mickiewicza wyjaśnij, dlaczego Gerwazy ostatecznie zrezygnował z zemsty na rodzinie Sopliców.
.........................

Tekst do zadań

Adam Mickiewicz
PAN TADEUSZ

     Przerwał [milczenie] starzec, trzęsąc wzniesioną prawicą:
„Nie masz zgody, mopanku, pomiędzy Soplicą
I krwią Horeszków; w panu krew Horeszków płynie,
Jesteś krewnym Stolnika, po matce łowczynie, [...]
Słuchaj Pan historyi swej własnej rodzinnej,
Która się stała właśnie w tej izbie, nie innej.
Nieboszczyk pan mój, Stolnik, pierwszy pan w powiecie,
Bogacz i familiant, miał jedyne dziecię,
Córkę piękną jak anioł; więc się zalecało
Stolnikównie i szlachty, i paniąt niemało.
Między szlachtą był jeden wielki paliwoda
Kłótnik, Jacek Soplica, zwany «Wojewoda» [...].
Owoż pan Stolnik nieraz wzywał tego zucha,
I ugaszczał w pałacu, zwłaszcza w czas sejmików,
Popularny dla jego krewnych i stronników.
Wąsal tak wzbił się w dumę łaskawym przyjęciem,
Że mu się uroiło zostać pańskim zięciem. [...]

     Było to za Kościuszki czasów; Pan popierał
Prawo trzeciego maja i już szlachtę zbierał,
Aby konfederatom ciągnąc ku pomocy,
Gdy nagle Moskwa zamek opasała w nocy [...].
Grad kul sypały z dołu moskiewskie piechury,
My z rzadka, ale celniej dogrzewali z góry. [...]
Wtem strzelono spod bramy, Stolnik się zająknął,
Zaczerwienił się, zbladnął, chciał mówić, krwią chrząknął;
Postrzegłem wtenczas kulę, wpadła w piersi same;
Pan, słaniając się, palcem ukazał na bramę.
Poznałem tego łotra Soplicę! Poznałem!
Po wzroście i po wąsach! Jego to postrzałem
Zginął Stolnik, widziałem! [...]

               Ja w krew jego rany
Obmoczyłem mój rapier, Scyzorykiem zwany
(Zapewne pan o moim słyszał Scyzoryku,
Sławnym na każdym sejmie, targu i sejmiku).
Przysiągłem wyszczerbić go na Sopliców karkach;
Ścigałem ich na sejmach, zajazdach, jarmarkach [...].
               Jeden tylko został,
Który dotąd ode mnie pamiątki nie dostał!
Rodzoniutki braciszek owego wąsala
Żyje dotąd i z swoich bogactw się przechwala,
Zamku Horeszków tyka swych kopców krawędzią,
Szanowany w powiecie, ma urząd, jest sędzią!
I Pan mu zamek oddasz? Niecne jego nogi
Mają krew Pana mego zetrzeć z tej podłogi?
O, nie! Póki Gerwazy ma choć za grosz duszy
I tyle sił, że jednym małym palcem ruszy
Scyzoryk swój, wiszący dotychczas na ścianie,
Póty Soplica tego zamku nie dostanie!”

     „O! – krzyknął Hrabia, ręce podnosząc do góry –
Dobre miałem przeczucie, żem lubił te mury!
Choć nie wiedziałem, że w nich taki skarb się mieści,
Tyle scen dramatycznych i tyle powieści!
Skoro zamek mych przodków Soplicom zagrabię,
Ciebie osadzę w murach jak mego burgrabię [...].
Czuję, że we mnie mężnych krew Horeszków płynie!
Wiem, co winienem sławie i mojej rodzinie.
Tak! Muszę zerwać wszelkie z Soplicą układy,
Choćby do pistoletów przyszło lub do szpady!
Honor każe”.
               Rzekł, ruszył uroczystym krokiem,
A Gerwazy szedł z tyłu w milczeniu głębokiem.
Przed bramą stanął Hrabia, sam do siebie gadał,
Poglądając na zamek prędko na koń wsiadał,
Tak samotną rozmowę kończąc roztargniony:
„Szkoda, że ten Soplica stary nie ma żony,
Lub córki pięknej, której ubóstwiałbym wdzięki;
Kochając i nie mogąc otrzymać jej ręki,
Nowa by się w powieści zrobiła zawiłość:
Tu serce, tam powinność! tu zemsta, tam miłość!”


Adam Mickiewicz, Pan Tadeusz, Warszawa 1971.
Zadanie 5. (0–2)
Na podstawie podanego fragmentu i całego utworu Pan Tadeusz ułóż podane niżej wydarzenia (A–E) zgodnie z porządkiem chronologicznym.

A. Moskale napadają na zamek Stolnika.
B. Jacek Soplica zostaje tajnym emisariuszem.
C. Gerwazy namawia szlachtę do zajazdu na Sopliców.
D. Stolnik często zaprasza Jacka Soplicę do swojego zamku.
E. Gerwazy dostrzega u bram zamku Jacka Soplicę z uniesioną strzelbą.

Tekst do zadań

Adam Mickiewicz
PAN TADEUSZ

     Przerwał [milczenie] starzec, trzęsąc wzniesioną prawicą:
„Nie masz zgody, mopanku, pomiędzy Soplicą
I krwią Horeszków; w panu krew Horeszków płynie,
Jesteś krewnym Stolnika, po matce łowczynie, [...]
Słuchaj Pan historyi swej własnej rodzinnej,
Która się stała właśnie w tej izbie, nie innej.
Nieboszczyk pan mój, Stolnik, pierwszy pan w powiecie,
Bogacz i familiant, miał jedyne dziecię,
Córkę piękną jak anioł; więc się zalecało
Stolnikównie i szlachty, i paniąt niemało.
Między szlachtą był jeden wielki paliwoda
Kłótnik, Jacek Soplica, zwany «Wojewoda» [...].
Owoż pan Stolnik nieraz wzywał tego zucha,
I ugaszczał w pałacu, zwłaszcza w czas sejmików,
Popularny dla jego krewnych i stronników.
Wąsal tak wzbił się w dumę łaskawym przyjęciem,
Że mu się uroiło zostać pańskim zięciem. [...]

     Było to za Kościuszki czasów; Pan popierał
Prawo trzeciego maja i już szlachtę zbierał,
Aby konfederatom ciągnąc ku pomocy,
Gdy nagle Moskwa zamek opasała w nocy [...].
Grad kul sypały z dołu moskiewskie piechury,
My z rzadka, ale celniej dogrzewali z góry. [...]
Wtem strzelono spod bramy, Stolnik się zająknął,
Zaczerwienił się, zbladnął, chciał mówić, krwią chrząknął;
Postrzegłem wtenczas kulę, wpadła w piersi same;
Pan, słaniając się, palcem ukazał na bramę.
Poznałem tego łotra Soplicę! Poznałem!
Po wzroście i po wąsach! Jego to postrzałem
Zginął Stolnik, widziałem! [...]

               Ja w krew jego rany
Obmoczyłem mój rapier, Scyzorykiem zwany
(Zapewne pan o moim słyszał Scyzoryku,
Sławnym na każdym sejmie, targu i sejmiku).
Przysiągłem wyszczerbić go na Sopliców karkach;
Ścigałem ich na sejmach, zajazdach, jarmarkach [...].
               Jeden tylko został,
Który dotąd ode mnie pamiątki nie dostał!
Rodzoniutki braciszek owego wąsala
Żyje dotąd i z swoich bogactw się przechwala,
Zamku Horeszków tyka swych kopców krawędzią,
Szanowany w powiecie, ma urząd, jest sędzią!
I Pan mu zamek oddasz? Niecne jego nogi
Mają krew Pana mego zetrzeć z tej podłogi?
O, nie! Póki Gerwazy ma choć za grosz duszy
I tyle sił, że jednym małym palcem ruszy
Scyzoryk swój, wiszący dotychczas na ścianie,
Póty Soplica tego zamku nie dostanie!”

     „O! – krzyknął Hrabia, ręce podnosząc do góry –
Dobre miałem przeczucie, żem lubił te mury!
Choć nie wiedziałem, że w nich taki skarb się mieści,
Tyle scen dramatycznych i tyle powieści!
Skoro zamek mych przodków Soplicom zagrabię,
Ciebie osadzę w murach jak mego burgrabię [...].
Czuję, że we mnie mężnych krew Horeszków płynie!
Wiem, co winienem sławie i mojej rodzinie.
Tak! Muszę zerwać wszelkie z Soplicą układy,
Choćby do pistoletów przyszło lub do szpady!
Honor każe”.
               Rzekł, ruszył uroczystym krokiem,
A Gerwazy szedł z tyłu w milczeniu głębokiem.
Przed bramą stanął Hrabia, sam do siebie gadał,
Poglądając na zamek prędko na koń wsiadał,
Tak samotną rozmowę kończąc roztargniony:
„Szkoda, że ten Soplica stary nie ma żony,
Lub córki pięknej, której ubóstwiałbym wdzięki;
Kochając i nie mogąc otrzymać jej ręki,
Nowa by się w powieści zrobiła zawiłość:
Tu serce, tam powinność! tu zemsta, tam miłość!”


Adam Mickiewicz, Pan Tadeusz, Warszawa 1971.
Zadanie 6. (0–2)
Z losami którego bohatera lektury obowiązkowej, innej niż Pan Tadeusz, wiąże się dramatyczna historia?

Uzasadnij swoją odpowiedź. W uzasadnieniu przywołaj sytuację z tej lektury, ilustrującą Twoją argumentację. Lista lektur obowiązkowych znajduje się na stronie 3 tego arkusza egzaminacyjnego.
Bohater: ................
Tytuł lektury: ................
Uzasadnienie: ................

Tekst do zadań

Adam Mickiewicz
PAN TADEUSZ

     Przerwał [milczenie] starzec, trzęsąc wzniesioną prawicą:
„Nie masz zgody, mopanku, pomiędzy Soplicą
I krwią Horeszków; w panu krew Horeszków płynie,
Jesteś krewnym Stolnika, po matce łowczynie, [...]
Słuchaj Pan historyi swej własnej rodzinnej,
Która się stała właśnie w tej izbie, nie innej.
Nieboszczyk pan mój, Stolnik, pierwszy pan w powiecie,
Bogacz i familiant, miał jedyne dziecię,
Córkę piękną jak anioł; więc się zalecało
Stolnikównie i szlachty, i paniąt niemało.
Między szlachtą był jeden wielki paliwoda
Kłótnik, Jacek Soplica, zwany «Wojewoda» [...].
Owoż pan Stolnik nieraz wzywał tego zucha,
I ugaszczał w pałacu, zwłaszcza w czas sejmików,
Popularny dla jego krewnych i stronników.
Wąsal tak wzbił się w dumę łaskawym przyjęciem,
Że mu się uroiło zostać pańskim zięciem. [...]

     Było to za Kościuszki czasów; Pan popierał
Prawo trzeciego maja i już szlachtę zbierał,
Aby konfederatom ciągnąc ku pomocy,
Gdy nagle Moskwa zamek opasała w nocy [...].
Grad kul sypały z dołu moskiewskie piechury,
My z rzadka, ale celniej dogrzewali z góry. [...]
Wtem strzelono spod bramy, Stolnik się zająknął,
Zaczerwienił się, zbladnął, chciał mówić, krwią chrząknął;
Postrzegłem wtenczas kulę, wpadła w piersi same;
Pan, słaniając się, palcem ukazał na bramę.
Poznałem tego łotra Soplicę! Poznałem!
Po wzroście i po wąsach! Jego to postrzałem
Zginął Stolnik, widziałem! [...]

               Ja w krew jego rany
Obmoczyłem mój rapier, Scyzorykiem zwany
(Zapewne pan o moim słyszał Scyzoryku,
Sławnym na każdym sejmie, targu i sejmiku).
Przysiągłem wyszczerbić go na Sopliców karkach;
Ścigałem ich na sejmach, zajazdach, jarmarkach [...].
               Jeden tylko został,
Który dotąd ode mnie pamiątki nie dostał!
Rodzoniutki braciszek owego wąsala
Żyje dotąd i z swoich bogactw się przechwala,
Zamku Horeszków tyka swych kopców krawędzią,
Szanowany w powiecie, ma urząd, jest sędzią!
I Pan mu zamek oddasz? Niecne jego nogi
Mają krew Pana mego zetrzeć z tej podłogi?
O, nie! Póki Gerwazy ma choć za grosz duszy
I tyle sił, że jednym małym palcem ruszy
Scyzoryk swój, wiszący dotychczas na ścianie,
Póty Soplica tego zamku nie dostanie!”

     „O! – krzyknął Hrabia, ręce podnosząc do góry –
Dobre miałem przeczucie, żem lubił te mury!
Choć nie wiedziałem, że w nich taki skarb się mieści,
Tyle scen dramatycznych i tyle powieści!
Skoro zamek mych przodków Soplicom zagrabię,
Ciebie osadzę w murach jak mego burgrabię [...].
Czuję, że we mnie mężnych krew Horeszków płynie!
Wiem, co winienem sławie i mojej rodzinie.
Tak! Muszę zerwać wszelkie z Soplicą układy,
Choćby do pistoletów przyszło lub do szpady!
Honor każe”.
               Rzekł, ruszył uroczystym krokiem,
A Gerwazy szedł z tyłu w milczeniu głębokiem.
Przed bramą stanął Hrabia, sam do siebie gadał,
Poglądając na zamek prędko na koń wsiadał,
Tak samotną rozmowę kończąc roztargniony:
„Szkoda, że ten Soplica stary nie ma żony,
Lub córki pięknej, której ubóstwiałbym wdzięki;
Kochając i nie mogąc otrzymać jej ręki,
Nowa by się w powieści zrobiła zawiłość:
Tu serce, tam powinność! tu zemsta, tam miłość!”


Adam Mickiewicz, Pan Tadeusz, Warszawa 1971.
Zadanie 7. (0–2)
Przeczytaj podany fragment.

               CZEŚNIK
               Po krótkiej chwili

Ojciec Klary
Kupił ze wsią zamek stary...
[...]
               uderza w stół i mówi dalej

Tu mieszkamy, jakby sowy;
Lecz co gorsza, że połowy
Drugiej zamku – czart dziedzicem.

               Przestrach Papkina

Czy inaczej: Rejent Milczek
Słodki, cichy, z kornym licem,
Ale z diabłem, z diabłem w duszy.

               PAPKIN

Jednak zgodnie, jak sąsiady...

               CZEŚNIK

Jeśli nie ja mymi psoty,
Nikt go stąd już nie wyruszy [...].
Zadanie 7.1.
Podaj tytuł lektury obowiązkowej, z której pochodzi powyższy fragment.
Zadanie 7.2.
W jaki sposób w utworze, z którego pochodzi powyższy fragment, zakończył się spór między głównymi bohaterami?

Tekst do zadań

Adam Mickiewicz
PAN TADEUSZ

     Przerwał [milczenie] starzec, trzęsąc wzniesioną prawicą:
„Nie masz zgody, mopanku, pomiędzy Soplicą
I krwią Horeszków; w panu krew Horeszków płynie,
Jesteś krewnym Stolnika, po matce łowczynie, [...]
Słuchaj Pan historyi swej własnej rodzinnej,
Która się stała właśnie w tej izbie, nie innej.
Nieboszczyk pan mój, Stolnik, pierwszy pan w powiecie,
Bogacz i familiant, miał jedyne dziecię,
Córkę piękną jak anioł; więc się zalecało
Stolnikównie i szlachty, i paniąt niemało.
Między szlachtą był jeden wielki paliwoda
Kłótnik, Jacek Soplica, zwany «Wojewoda» [...].
Owoż pan Stolnik nieraz wzywał tego zucha,
I ugaszczał w pałacu, zwłaszcza w czas sejmików,
Popularny dla jego krewnych i stronników.
Wąsal tak wzbił się w dumę łaskawym przyjęciem,
Że mu się uroiło zostać pańskim zięciem. [...]

     Było to za Kościuszki czasów; Pan popierał
Prawo trzeciego maja i już szlachtę zbierał,
Aby konfederatom ciągnąc ku pomocy,
Gdy nagle Moskwa zamek opasała w nocy [...].
Grad kul sypały z dołu moskiewskie piechury,
My z rzadka, ale celniej dogrzewali z góry. [...]
Wtem strzelono spod bramy, Stolnik się zająknął,
Zaczerwienił się, zbladnął, chciał mówić, krwią chrząknął;
Postrzegłem wtenczas kulę, wpadła w piersi same;
Pan, słaniając się, palcem ukazał na bramę.
Poznałem tego łotra Soplicę! Poznałem!
Po wzroście i po wąsach! Jego to postrzałem
Zginął Stolnik, widziałem! [...]

               Ja w krew jego rany
Obmoczyłem mój rapier, Scyzorykiem zwany
(Zapewne pan o moim słyszał Scyzoryku,
Sławnym na każdym sejmie, targu i sejmiku).
Przysiągłem wyszczerbić go na Sopliców karkach;
Ścigałem ich na sejmach, zajazdach, jarmarkach [...].
               Jeden tylko został,
Który dotąd ode mnie pamiątki nie dostał!
Rodzoniutki braciszek owego wąsala
Żyje dotąd i z swoich bogactw się przechwala,
Zamku Horeszków tyka swych kopców krawędzią,
Szanowany w powiecie, ma urząd, jest sędzią!
I Pan mu zamek oddasz? Niecne jego nogi
Mają krew Pana mego zetrzeć z tej podłogi?
O, nie! Póki Gerwazy ma choć za grosz duszy
I tyle sił, że jednym małym palcem ruszy
Scyzoryk swój, wiszący dotychczas na ścianie,
Póty Soplica tego zamku nie dostanie!”

     „O! – krzyknął Hrabia, ręce podnosząc do góry –
Dobre miałem przeczucie, żem lubił te mury!
Choć nie wiedziałem, że w nich taki skarb się mieści,
Tyle scen dramatycznych i tyle powieści!
Skoro zamek mych przodków Soplicom zagrabię,
Ciebie osadzę w murach jak mego burgrabię [...].
Czuję, że we mnie mężnych krew Horeszków płynie!
Wiem, co winienem sławie i mojej rodzinie.
Tak! Muszę zerwać wszelkie z Soplicą układy,
Choćby do pistoletów przyszło lub do szpady!
Honor każe”.
               Rzekł, ruszył uroczystym krokiem,
A Gerwazy szedł z tyłu w milczeniu głębokiem.
Przed bramą stanął Hrabia, sam do siebie gadał,
Poglądając na zamek prędko na koń wsiadał,
Tak samotną rozmowę kończąc roztargniony:
„Szkoda, że ten Soplica stary nie ma żony,
Lub córki pięknej, której ubóstwiałbym wdzięki;
Kochając i nie mogąc otrzymać jej ręki,
Nowa by się w powieści zrobiła zawiłość:
Tu serce, tam powinność! tu zemsta, tam miłość!”


Adam Mickiewicz, Pan Tadeusz, Warszawa 1971.
Zadanie 8. (0–1)
Oceń prawdziwość poniższych stwierdzeń.
Pytania, które zadał Gerwazy Hrabiemu: I Pan mu zamek oddasz? niecne jego nogi / Mają krew Pana mego zetrzeć z tej podłogi?, podkreślają duże zaangażowanie emocjonalne Gerwazego w spór o zamek z Soplicami.
Zdrobnienia użyte przez Gerwazego w sformułowaniu Rodzoniutki braciszek owego wąsala nadały wypowiedzi bohatera ironiczny charakter.

Tekst do zadań

Adam Mickiewicz
PAN TADEUSZ

     Przerwał [milczenie] starzec, trzęsąc wzniesioną prawicą:
„Nie masz zgody, mopanku, pomiędzy Soplicą
I krwią Horeszków; w panu krew Horeszków płynie,
Jesteś krewnym Stolnika, po matce łowczynie, [...]
Słuchaj Pan historyi swej własnej rodzinnej,
Która się stała właśnie w tej izbie, nie innej.
Nieboszczyk pan mój, Stolnik, pierwszy pan w powiecie,
Bogacz i familiant, miał jedyne dziecię,
Córkę piękną jak anioł; więc się zalecało
Stolnikównie i szlachty, i paniąt niemało.
Między szlachtą był jeden wielki paliwoda
Kłótnik, Jacek Soplica, zwany «Wojewoda» [...].
Owoż pan Stolnik nieraz wzywał tego zucha,
I ugaszczał w pałacu, zwłaszcza w czas sejmików,
Popularny dla jego krewnych i stronników.
Wąsal tak wzbił się w dumę łaskawym przyjęciem,
Że mu się uroiło zostać pańskim zięciem. [...]

     Było to za Kościuszki czasów; Pan popierał
Prawo trzeciego maja i już szlachtę zbierał,
Aby konfederatom ciągnąc ku pomocy,
Gdy nagle Moskwa zamek opasała w nocy [...].
Grad kul sypały z dołu moskiewskie piechury,
My z rzadka, ale celniej dogrzewali z góry. [...]
Wtem strzelono spod bramy, Stolnik się zająknął,
Zaczerwienił się, zbladnął, chciał mówić, krwią chrząknął;
Postrzegłem wtenczas kulę, wpadła w piersi same;
Pan, słaniając się, palcem ukazał na bramę.
Poznałem tego łotra Soplicę! Poznałem!
Po wzroście i po wąsach! Jego to postrzałem
Zginął Stolnik, widziałem! [...]

               Ja w krew jego rany
Obmoczyłem mój rapier, Scyzorykiem zwany
(Zapewne pan o moim słyszał Scyzoryku,
Sławnym na każdym sejmie, targu i sejmiku).
Przysiągłem wyszczerbić go na Sopliców karkach;
Ścigałem ich na sejmach, zajazdach, jarmarkach [...].
               Jeden tylko został,
Który dotąd ode mnie pamiątki nie dostał!
Rodzoniutki braciszek owego wąsala
Żyje dotąd i z swoich bogactw się przechwala,
Zamku Horeszków tyka swych kopców krawędzią,
Szanowany w powiecie, ma urząd, jest sędzią!
I Pan mu zamek oddasz? Niecne jego nogi
Mają krew Pana mego zetrzeć z tej podłogi?
O, nie! Póki Gerwazy ma choć za grosz duszy
I tyle sił, że jednym małym palcem ruszy
Scyzoryk swój, wiszący dotychczas na ścianie,
Póty Soplica tego zamku nie dostanie!”

     „O! – krzyknął Hrabia, ręce podnosząc do góry –
Dobre miałem przeczucie, żem lubił te mury!
Choć nie wiedziałem, że w nich taki skarb się mieści,
Tyle scen dramatycznych i tyle powieści!
Skoro zamek mych przodków Soplicom zagrabię,
Ciebie osadzę w murach jak mego burgrabię [...].
Czuję, że we mnie mężnych krew Horeszków płynie!
Wiem, co winienem sławie i mojej rodzinie.
Tak! Muszę zerwać wszelkie z Soplicą układy,
Choćby do pistoletów przyszło lub do szpady!
Honor każe”.
               Rzekł, ruszył uroczystym krokiem,
A Gerwazy szedł z tyłu w milczeniu głębokiem.
Przed bramą stanął Hrabia, sam do siebie gadał,
Poglądając na zamek prędko na koń wsiadał,
Tak samotną rozmowę kończąc roztargniony:
„Szkoda, że ten Soplica stary nie ma żony,
Lub córki pięknej, której ubóstwiałbym wdzięki;
Kochając i nie mogąc otrzymać jej ręki,
Nowa by się w powieści zrobiła zawiłość:
Tu serce, tam powinność! tu zemsta, tam miłość!”


Adam Mickiewicz, Pan Tadeusz, Warszawa 1971.
Zadanie 9. (0–1)
Przeczytaj definicję wyrazu teatr ze słownika języka polskiego.

1. «twórczość sceniczna danego autora, kraju, narodu, danej epoki»
2. «instytucja, organizacja zajmująca się wystawianiem utworów scenicznych»
3. «dziedzina sztuki polegająca na realizowaniu scenicznych utworów literackich»
4. «budynek, pomieszczenie przystosowane do wystawiania utworów scenicznych»
5. pot. «przedstawienie; bytność na przedstawieniu»

Słownik języka polskiego, pod red. Mieczysława Szymczaka, Warszawa 1999.


W którym z podanych zdań użyto wyrazu teatr w znaczeniu 5.? Wybierz właściwą odpowiedź spośród podanych.
Zadanie 10. (0–1)
W którym z wyrazów pisowni „ó” nie można uzasadnić wymianą „ó” na „o”? Wybierz właściwą odpowiedź spośród podanych.
Zadanie 11. (0–1)
Na jednej ze stron poświęconych lekturom szkolnym zamieszczono krótkie notatki dotyczące najważniejszych wydarzeń opisanych w poszczególnych księgach Pana Tadeusza. Poniżej znajduje się jedna z nich. Wybierz zdanie, w którym interpunkcja jest niepoprawna.

Z księgi II musisz zapamiętać historię zamku!
Zadanie 12. (0–3)
W Twojej szkole organizowany jest konkurs na projekt makiety zamku Horeszków. Napisz ogłoszenie, w którym zachęcisz swoich rówieśników do wzięcia udziału w tym konkursie. Użyj dwóch argumentów.
Uwaga: w ocenie wypowiedzi będzie brana pod uwagę poprawność językowa, ortograficzna i interpunkcyjna.

.........................
.........................

Tekst do zadań

Agnieszka Krzemińska
MUREM PODZIELENI

Budowano je z piasku, ziemi, gliny, cegieł, drewna i kamienia – wysokie i niskie, szerokie i wąskie. Stawiamy je prawie od 5 tys. lat z daremną nadzieją, że zapewnią nam bezpieczeństwo i odseparują od barbarzyńców. Ludzie, spotykając się z innymi, zawsze mieli do wyboru – dialog, wojnę lub budowę muru. To ostatnie nadal cieszy się popularnością.

Kiedyś naturalnymi granicami były rzeki, morza i góry. Ich znaczenie zmalało, gdy pojawiły się państwa z ambicjami imperialnymi1. Powiększając strefy wpływów, państwa te zaznaczały granice kamieniami. Niektóre zaczęły wznosić mury, które materializowały granice polityczne, mentalne, kulturowe i ekonomiczne. Te sztuczne granice nie istniały jednak dla nomadów2.

Najstarsze mury powstały na Bliskim Wschodzie. Otaczały osady i miasta, by chronić ich mieszkańców. W pewnym momencie przestały wystarczać. Bo co z tego, że nomadzi nie atakowali miast, skoro ich trzody niszczyły pola uprawiane w pocie czoła. Dlatego zaczęto ograniczać pola wałami i kanałami, które zwierzętom utrudniały wtargnięcie. Pierwsze mury graniczne bardziej przypominały takie właśnie płoty niż fortyfikacje.

Militarne przeznaczenie miał widoczny do dziś ceglany Mur Gorgański, który zaczyna się przy Morzu Kaspijskim i odbija na wschód, a kończy się 195 km dalej. Ten najpotężniejszy mur starożytnego Bliskiego Wschodu był demonstracją siły – miał odstraszać i chronić Persję przed atakami nomadów z północy.

Na styku dwóch światów stanęła też inna legendarna ściana – symbol chwały i siły Państwa Środka. Od razu warto obalić kilka zakorzenionych mitów, które narosły głównie dzięki propagandzie – Wielki Mur Chiński nie ciągnie się bez przerwy na długości 7 tys. km, nie ma w całości ponad 2 tys. lat i nie widać go gołym okiem z kosmosu.

Wielki Mur Chiński to plątanina wałów i murów z różnych materiałów i epok. Wszystko zaczęło się w VIII w. p.n.e., gdy władca królestwa Chu usypał wał na granicy z sąsiednim księstwem. Ale najbardziej imponujące inwestycje budowlane przeprowadził Honhwu – pierwszy cesarz ostatniej chińskiej dynastii Ming (1368–1644). Rozpoczął on trwającą 150 lat budowę ceglano-kamiennego giganta z wieżami, fortami i bramami. Mimo tych zabezpieczeń w 1644 r. Mandżurowie weszli do Chin i przejęli władzę. To właśnie ten najmłodszy mur z dynastii Ming można dziś zwiedzać i to on obrósł legendą.

Mury graniczne były zbyt drogie, by każdy kraj mógł sobie na nie pozwolić, i na dłuższą metę okazywały się nieskuteczne. Granic broniono z twierdz. Po II wojnie światowej mury znów wróciły do łask. Najsłynniejszy z nich stanął w Berlinie i na 28 lat podzielił świat na dwa obozy. Jego upadek nie sprawił, że zburzono inne ściany.

Ale każdy mur kiedyś runie, pozostaną gruzy i legendy o sięgających nieba (lub piekła) betonowych ścianach pilnowanych przez tysiące żołnierzy (lub nowoczesne komputery) i o ludziach, którzy zginęli, próbując je sforsować.


1 Ambicje imperialne – tu: chęć stworzenia mocarstwa.
2 Nomada – członek pasterskiego lub łowieckiego ludu prowadzącego koczowniczy tryb życia; koczownik.

Na podstawie: Agnieszka Krzemińska, Murem podzieleni, „Polityka” nr 7/2010.
Zadanie 13. (0–2)
Z podanych pytań wybierz te, na które odpowiedzi zawarto we wskazanych akapitach tekstu. Każdemu akapitowi przyporządkuj jedno pytanie.

A. Jakie znaczenie miało obalenie muru berlińskiego?
B. Jaką funkcję pełnił mur wybudowany przez Persów?
C. Gdzie zostały wybudowane najstarsze mury graniczne?
D. Od kiedy ludzie budują mury oddzielające społeczności?
E. Kiedy granice wyznaczane przez naturę straciły na znaczeniu?
Akapit 1.
Akapit 4.
Akapit 7.
2 pkt – poprawne przyporządkowanie pytań do trzech akapitów.
1 pkt – poprawne przyporządkowanie pytań do dwóch akapitów.
0 pkt – odpowiedź niepoprawna lub niepełna albo brak odpowiedzi.

Tekst do zadań

Agnieszka Krzemińska
MUREM PODZIELENI

Budowano je z piasku, ziemi, gliny, cegieł, drewna i kamienia – wysokie i niskie, szerokie i wąskie. Stawiamy je prawie od 5 tys. lat z daremną nadzieją, że zapewnią nam bezpieczeństwo i odseparują od barbarzyńców. Ludzie, spotykając się z innymi, zawsze mieli do wyboru – dialog, wojnę lub budowę muru. To ostatnie nadal cieszy się popularnością.

Kiedyś naturalnymi granicami były rzeki, morza i góry. Ich znaczenie zmalało, gdy pojawiły się państwa z ambicjami imperialnymi1. Powiększając strefy wpływów, państwa te zaznaczały granice kamieniami. Niektóre zaczęły wznosić mury, które materializowały granice polityczne, mentalne, kulturowe i ekonomiczne. Te sztuczne granice nie istniały jednak dla nomadów2.

Najstarsze mury powstały na Bliskim Wschodzie. Otaczały osady i miasta, by chronić ich mieszkańców. W pewnym momencie przestały wystarczać. Bo co z tego, że nomadzi nie atakowali miast, skoro ich trzody niszczyły pola uprawiane w pocie czoła. Dlatego zaczęto ograniczać pola wałami i kanałami, które zwierzętom utrudniały wtargnięcie. Pierwsze mury graniczne bardziej przypominały takie właśnie płoty niż fortyfikacje.

Militarne przeznaczenie miał widoczny do dziś ceglany Mur Gorgański, który zaczyna się przy Morzu Kaspijskim i odbija na wschód, a kończy się 195 km dalej. Ten najpotężniejszy mur starożytnego Bliskiego Wschodu był demonstracją siły – miał odstraszać i chronić Persję przed atakami nomadów z północy.

Na styku dwóch światów stanęła też inna legendarna ściana – symbol chwały i siły Państwa Środka. Od razu warto obalić kilka zakorzenionych mitów, które narosły głównie dzięki propagandzie – Wielki Mur Chiński nie ciągnie się bez przerwy na długości 7 tys. km, nie ma w całości ponad 2 tys. lat i nie widać go gołym okiem z kosmosu.

Wielki Mur Chiński to plątanina wałów i murów z różnych materiałów i epok. Wszystko zaczęło się w VIII w. p.n.e., gdy władca królestwa Chu usypał wał na granicy z sąsiednim księstwem. Ale najbardziej imponujące inwestycje budowlane przeprowadził Honhwu – pierwszy cesarz ostatniej chińskiej dynastii Ming (1368–1644). Rozpoczął on trwającą 150 lat budowę ceglano-kamiennego giganta z wieżami, fortami i bramami. Mimo tych zabezpieczeń w 1644 r. Mandżurowie weszli do Chin i przejęli władzę. To właśnie ten najmłodszy mur z dynastii Ming można dziś zwiedzać i to on obrósł legendą.

Mury graniczne były zbyt drogie, by każdy kraj mógł sobie na nie pozwolić, i na dłuższą metę okazywały się nieskuteczne. Granic broniono z twierdz. Po II wojnie światowej mury znów wróciły do łask. Najsłynniejszy z nich stanął w Berlinie i na 28 lat podzielił świat na dwa obozy. Jego upadek nie sprawił, że zburzono inne ściany.

Ale każdy mur kiedyś runie, pozostaną gruzy i legendy o sięgających nieba (lub piekła) betonowych ścianach pilnowanych przez tysiące żołnierzy (lub nowoczesne komputery) i o ludziach, którzy zginęli, próbując je sforsować.


1 Ambicje imperialne – tu: chęć stworzenia mocarstwa.
2 Nomada – członek pasterskiego lub łowieckiego ludu prowadzącego koczowniczy tryb życia; koczownik.

Na podstawie: Agnieszka Krzemińska, Murem podzieleni, „Polityka” nr 7/2010.
Zadanie 14. (0–1)
Dokończ zdanie. Wybierz właściwą odpowiedź spośród podanych.

W ostatnim akapicie autorka zawarła

Tekst do zadań

Agnieszka Krzemińska
MUREM PODZIELENI

Budowano je z piasku, ziemi, gliny, cegieł, drewna i kamienia – wysokie i niskie, szerokie i wąskie. Stawiamy je prawie od 5 tys. lat z daremną nadzieją, że zapewnią nam bezpieczeństwo i odseparują od barbarzyńców. Ludzie, spotykając się z innymi, zawsze mieli do wyboru – dialog, wojnę lub budowę muru. To ostatnie nadal cieszy się popularnością.

Kiedyś naturalnymi granicami były rzeki, morza i góry. Ich znaczenie zmalało, gdy pojawiły się państwa z ambicjami imperialnymi1. Powiększając strefy wpływów, państwa te zaznaczały granice kamieniami. Niektóre zaczęły wznosić mury, które materializowały granice polityczne, mentalne, kulturowe i ekonomiczne. Te sztuczne granice nie istniały jednak dla nomadów2.

Najstarsze mury powstały na Bliskim Wschodzie. Otaczały osady i miasta, by chronić ich mieszkańców. W pewnym momencie przestały wystarczać. Bo co z tego, że nomadzi nie atakowali miast, skoro ich trzody niszczyły pola uprawiane w pocie czoła. Dlatego zaczęto ograniczać pola wałami i kanałami, które zwierzętom utrudniały wtargnięcie. Pierwsze mury graniczne bardziej przypominały takie właśnie płoty niż fortyfikacje.

Militarne przeznaczenie miał widoczny do dziś ceglany Mur Gorgański, który zaczyna się przy Morzu Kaspijskim i odbija na wschód, a kończy się 195 km dalej. Ten najpotężniejszy mur starożytnego Bliskiego Wschodu był demonstracją siły – miał odstraszać i chronić Persję przed atakami nomadów z północy.

Na styku dwóch światów stanęła też inna legendarna ściana – symbol chwały i siły Państwa Środka. Od razu warto obalić kilka zakorzenionych mitów, które narosły głównie dzięki propagandzie – Wielki Mur Chiński nie ciągnie się bez przerwy na długości 7 tys. km, nie ma w całości ponad 2 tys. lat i nie widać go gołym okiem z kosmosu.

Wielki Mur Chiński to plątanina wałów i murów z różnych materiałów i epok. Wszystko zaczęło się w VIII w. p.n.e., gdy władca królestwa Chu usypał wał na granicy z sąsiednim księstwem. Ale najbardziej imponujące inwestycje budowlane przeprowadził Honhwu – pierwszy cesarz ostatniej chińskiej dynastii Ming (1368–1644). Rozpoczął on trwającą 150 lat budowę ceglano-kamiennego giganta z wieżami, fortami i bramami. Mimo tych zabezpieczeń w 1644 r. Mandżurowie weszli do Chin i przejęli władzę. To właśnie ten najmłodszy mur z dynastii Ming można dziś zwiedzać i to on obrósł legendą.

Mury graniczne były zbyt drogie, by każdy kraj mógł sobie na nie pozwolić, i na dłuższą metę okazywały się nieskuteczne. Granic broniono z twierdz. Po II wojnie światowej mury znów wróciły do łask. Najsłynniejszy z nich stanął w Berlinie i na 28 lat podzielił świat na dwa obozy. Jego upadek nie sprawił, że zburzono inne ściany.

Ale każdy mur kiedyś runie, pozostaną gruzy i legendy o sięgających nieba (lub piekła) betonowych ścianach pilnowanych przez tysiące żołnierzy (lub nowoczesne komputery) i o ludziach, którzy zginęli, próbując je sforsować.


1 Ambicje imperialne – tu: chęć stworzenia mocarstwa.
2 Nomada – członek pasterskiego lub łowieckiego ludu prowadzącego koczowniczy tryb życia; koczownik.

Na podstawie: Agnieszka Krzemińska, Murem podzieleni, „Polityka” nr 7/2010.
Zadanie 15. (0–1)
Oceń prawdziwość poniższych stwierdzeń.
Autorka artykułu wskazuje, że pierwsze mury graniczne przypominały płot grodzący pastwisko.
Według autorki artykułu mury w starożytności nie spełniły swojej funkcji, jaką było zapewnienie bezpieczeństwa.

Tekst do zadań

Agnieszka Krzemińska
MUREM PODZIELENI

Budowano je z piasku, ziemi, gliny, cegieł, drewna i kamienia – wysokie i niskie, szerokie i wąskie. Stawiamy je prawie od 5 tys. lat z daremną nadzieją, że zapewnią nam bezpieczeństwo i odseparują od barbarzyńców. Ludzie, spotykając się z innymi, zawsze mieli do wyboru – dialog, wojnę lub budowę muru. To ostatnie nadal cieszy się popularnością.

Kiedyś naturalnymi granicami były rzeki, morza i góry. Ich znaczenie zmalało, gdy pojawiły się państwa z ambicjami imperialnymi1. Powiększając strefy wpływów, państwa te zaznaczały granice kamieniami. Niektóre zaczęły wznosić mury, które materializowały granice polityczne, mentalne, kulturowe i ekonomiczne. Te sztuczne granice nie istniały jednak dla nomadów2.

Najstarsze mury powstały na Bliskim Wschodzie. Otaczały osady i miasta, by chronić ich mieszkańców. W pewnym momencie przestały wystarczać. Bo co z tego, że nomadzi nie atakowali miast, skoro ich trzody niszczyły pola uprawiane w pocie czoła. Dlatego zaczęto ograniczać pola wałami i kanałami, które zwierzętom utrudniały wtargnięcie. Pierwsze mury graniczne bardziej przypominały takie właśnie płoty niż fortyfikacje.

Militarne przeznaczenie miał widoczny do dziś ceglany Mur Gorgański, który zaczyna się przy Morzu Kaspijskim i odbija na wschód, a kończy się 195 km dalej. Ten najpotężniejszy mur starożytnego Bliskiego Wschodu był demonstracją siły – miał odstraszać i chronić Persję przed atakami nomadów z północy.

Na styku dwóch światów stanęła też inna legendarna ściana – symbol chwały i siły Państwa Środka. Od razu warto obalić kilka zakorzenionych mitów, które narosły głównie dzięki propagandzie – Wielki Mur Chiński nie ciągnie się bez przerwy na długości 7 tys. km, nie ma w całości ponad 2 tys. lat i nie widać go gołym okiem z kosmosu.

Wielki Mur Chiński to plątanina wałów i murów z różnych materiałów i epok. Wszystko zaczęło się w VIII w. p.n.e., gdy władca królestwa Chu usypał wał na granicy z sąsiednim księstwem. Ale najbardziej imponujące inwestycje budowlane przeprowadził Honhwu – pierwszy cesarz ostatniej chińskiej dynastii Ming (1368–1644). Rozpoczął on trwającą 150 lat budowę ceglano-kamiennego giganta z wieżami, fortami i bramami. Mimo tych zabezpieczeń w 1644 r. Mandżurowie weszli do Chin i przejęli władzę. To właśnie ten najmłodszy mur z dynastii Ming można dziś zwiedzać i to on obrósł legendą.

Mury graniczne były zbyt drogie, by każdy kraj mógł sobie na nie pozwolić, i na dłuższą metę okazywały się nieskuteczne. Granic broniono z twierdz. Po II wojnie światowej mury znów wróciły do łask. Najsłynniejszy z nich stanął w Berlinie i na 28 lat podzielił świat na dwa obozy. Jego upadek nie sprawił, że zburzono inne ściany.

Ale każdy mur kiedyś runie, pozostaną gruzy i legendy o sięgających nieba (lub piekła) betonowych ścianach pilnowanych przez tysiące żołnierzy (lub nowoczesne komputery) i o ludziach, którzy zginęli, próbując je sforsować.


1 Ambicje imperialne – tu: chęć stworzenia mocarstwa.
2 Nomada – członek pasterskiego lub łowieckiego ludu prowadzącego koczowniczy tryb życia; koczownik.

Na podstawie: Agnieszka Krzemińska, Murem podzieleni, „Polityka” nr 7/2010.
Zadanie 16. (0–1)
Dokończ zdanie. Wybierz właściwą odpowiedź spośród podanych.

Z tekstu wynika, że wiele nieporozumień dotyczy muru zbudowanego

Tekst do zadań

Agnieszka Krzemińska
MUREM PODZIELENI

Budowano je z piasku, ziemi, gliny, cegieł, drewna i kamienia – wysokie i niskie, szerokie i wąskie. Stawiamy je prawie od 5 tys. lat z daremną nadzieją, że zapewnią nam bezpieczeństwo i odseparują od barbarzyńców. Ludzie, spotykając się z innymi, zawsze mieli do wyboru – dialog, wojnę lub budowę muru. To ostatnie nadal cieszy się popularnością.

Kiedyś naturalnymi granicami były rzeki, morza i góry. Ich znaczenie zmalało, gdy pojawiły się państwa z ambicjami imperialnymi1. Powiększając strefy wpływów, państwa te zaznaczały granice kamieniami. Niektóre zaczęły wznosić mury, które materializowały granice polityczne, mentalne, kulturowe i ekonomiczne. Te sztuczne granice nie istniały jednak dla nomadów2.

Najstarsze mury powstały na Bliskim Wschodzie. Otaczały osady i miasta, by chronić ich mieszkańców. W pewnym momencie przestały wystarczać. Bo co z tego, że nomadzi nie atakowali miast, skoro ich trzody niszczyły pola uprawiane w pocie czoła. Dlatego zaczęto ograniczać pola wałami i kanałami, które zwierzętom utrudniały wtargnięcie. Pierwsze mury graniczne bardziej przypominały takie właśnie płoty niż fortyfikacje.

Militarne przeznaczenie miał widoczny do dziś ceglany Mur Gorgański, który zaczyna się przy Morzu Kaspijskim i odbija na wschód, a kończy się 195 km dalej. Ten najpotężniejszy mur starożytnego Bliskiego Wschodu był demonstracją siły – miał odstraszać i chronić Persję przed atakami nomadów z północy.

Na styku dwóch światów stanęła też inna legendarna ściana – symbol chwały i siły Państwa Środka. Od razu warto obalić kilka zakorzenionych mitów, które narosły głównie dzięki propagandzie – Wielki Mur Chiński nie ciągnie się bez przerwy na długości 7 tys. km, nie ma w całości ponad 2 tys. lat i nie widać go gołym okiem z kosmosu.

Wielki Mur Chiński to plątanina wałów i murów z różnych materiałów i epok. Wszystko zaczęło się w VIII w. p.n.e., gdy władca królestwa Chu usypał wał na granicy z sąsiednim księstwem. Ale najbardziej imponujące inwestycje budowlane przeprowadził Honhwu – pierwszy cesarz ostatniej chińskiej dynastii Ming (1368–1644). Rozpoczął on trwającą 150 lat budowę ceglano-kamiennego giganta z wieżami, fortami i bramami. Mimo tych zabezpieczeń w 1644 r. Mandżurowie weszli do Chin i przejęli władzę. To właśnie ten najmłodszy mur z dynastii Ming można dziś zwiedzać i to on obrósł legendą.

Mury graniczne były zbyt drogie, by każdy kraj mógł sobie na nie pozwolić, i na dłuższą metę okazywały się nieskuteczne. Granic broniono z twierdz. Po II wojnie światowej mury znów wróciły do łask. Najsłynniejszy z nich stanął w Berlinie i na 28 lat podzielił świat na dwa obozy. Jego upadek nie sprawił, że zburzono inne ściany.

Ale każdy mur kiedyś runie, pozostaną gruzy i legendy o sięgających nieba (lub piekła) betonowych ścianach pilnowanych przez tysiące żołnierzy (lub nowoczesne komputery) i o ludziach, którzy zginęli, próbując je sforsować.


1 Ambicje imperialne – tu: chęć stworzenia mocarstwa.
2 Nomada – członek pasterskiego lub łowieckiego ludu prowadzącego koczowniczy tryb życia; koczownik.

Na podstawie: Agnieszka Krzemińska, Murem podzieleni, „Polityka” nr 7/2010.
Zadanie 17. (0–1)
Dokończ poniższe zdania.
Aby zachować sens tytułu Murem podzieleni, podkreślony wyraz można zastąpić wyrazem
Z powodu zastosowanej formy czasownika ten tytuł ma postać

Tekst do zadań

Agnieszka Krzemińska
MUREM PODZIELENI

Budowano je z piasku, ziemi, gliny, cegieł, drewna i kamienia – wysokie i niskie, szerokie i wąskie. Stawiamy je prawie od 5 tys. lat z daremną nadzieją, że zapewnią nam bezpieczeństwo i odseparują od barbarzyńców. Ludzie, spotykając się z innymi, zawsze mieli do wyboru – dialog, wojnę lub budowę muru. To ostatnie nadal cieszy się popularnością.

Kiedyś naturalnymi granicami były rzeki, morza i góry. Ich znaczenie zmalało, gdy pojawiły się państwa z ambicjami imperialnymi1. Powiększając strefy wpływów, państwa te zaznaczały granice kamieniami. Niektóre zaczęły wznosić mury, które materializowały granice polityczne, mentalne, kulturowe i ekonomiczne. Te sztuczne granice nie istniały jednak dla nomadów2.

Najstarsze mury powstały na Bliskim Wschodzie. Otaczały osady i miasta, by chronić ich mieszkańców. W pewnym momencie przestały wystarczać. Bo co z tego, że nomadzi nie atakowali miast, skoro ich trzody niszczyły pola uprawiane w pocie czoła. Dlatego zaczęto ograniczać pola wałami i kanałami, które zwierzętom utrudniały wtargnięcie. Pierwsze mury graniczne bardziej przypominały takie właśnie płoty niż fortyfikacje.

Militarne przeznaczenie miał widoczny do dziś ceglany Mur Gorgański, który zaczyna się przy Morzu Kaspijskim i odbija na wschód, a kończy się 195 km dalej. Ten najpotężniejszy mur starożytnego Bliskiego Wschodu był demonstracją siły – miał odstraszać i chronić Persję przed atakami nomadów z północy.

Na styku dwóch światów stanęła też inna legendarna ściana – symbol chwały i siły Państwa Środka. Od razu warto obalić kilka zakorzenionych mitów, które narosły głównie dzięki propagandzie – Wielki Mur Chiński nie ciągnie się bez przerwy na długości 7 tys. km, nie ma w całości ponad 2 tys. lat i nie widać go gołym okiem z kosmosu.

Wielki Mur Chiński to plątanina wałów i murów z różnych materiałów i epok. Wszystko zaczęło się w VIII w. p.n.e., gdy władca królestwa Chu usypał wał na granicy z sąsiednim księstwem. Ale najbardziej imponujące inwestycje budowlane przeprowadził Honhwu – pierwszy cesarz ostatniej chińskiej dynastii Ming (1368–1644). Rozpoczął on trwającą 150 lat budowę ceglano-kamiennego giganta z wieżami, fortami i bramami. Mimo tych zabezpieczeń w 1644 r. Mandżurowie weszli do Chin i przejęli władzę. To właśnie ten najmłodszy mur z dynastii Ming można dziś zwiedzać i to on obrósł legendą.

Mury graniczne były zbyt drogie, by każdy kraj mógł sobie na nie pozwolić, i na dłuższą metę okazywały się nieskuteczne. Granic broniono z twierdz. Po II wojnie światowej mury znów wróciły do łask. Najsłynniejszy z nich stanął w Berlinie i na 28 lat podzielił świat na dwa obozy. Jego upadek nie sprawił, że zburzono inne ściany.

Ale każdy mur kiedyś runie, pozostaną gruzy i legendy o sięgających nieba (lub piekła) betonowych ścianach pilnowanych przez tysiące żołnierzy (lub nowoczesne komputery) i o ludziach, którzy zginęli, próbując je sforsować.


1 Ambicje imperialne – tu: chęć stworzenia mocarstwa.
2 Nomada – członek pasterskiego lub łowieckiego ludu prowadzącego koczowniczy tryb życia; koczownik.

Na podstawie: Agnieszka Krzemińska, Murem podzieleni, „Polityka” nr 7/2010.
Zadanie 18. (0–2)
Znany uczony Isaac Newton powiedział kiedyś, że Ludzie budują za dużo murów, a za mało mostów.

Czy zacytowana wyżej opinia może stanowić komentarz do tekstu Murem podzieleni? Uzasadnij odpowiedź, odwołując się do treści tekstu Agnieszki Krzemińskiej.
.........................
.........................

Tekst do zadań

Agnieszka Krzemińska
MUREM PODZIELENI

Budowano je z piasku, ziemi, gliny, cegieł, drewna i kamienia – wysokie i niskie, szerokie i wąskie. Stawiamy je prawie od 5 tys. lat z daremną nadzieją, że zapewnią nam bezpieczeństwo i odseparują od barbarzyńców. Ludzie, spotykając się z innymi, zawsze mieli do wyboru – dialog, wojnę lub budowę muru. To ostatnie nadal cieszy się popularnością.

Kiedyś naturalnymi granicami były rzeki, morza i góry. Ich znaczenie zmalało, gdy pojawiły się państwa z ambicjami imperialnymi1. Powiększając strefy wpływów, państwa te zaznaczały granice kamieniami. Niektóre zaczęły wznosić mury, które materializowały granice polityczne, mentalne, kulturowe i ekonomiczne. Te sztuczne granice nie istniały jednak dla nomadów2.

Najstarsze mury powstały na Bliskim Wschodzie. Otaczały osady i miasta, by chronić ich mieszkańców. W pewnym momencie przestały wystarczać. Bo co z tego, że nomadzi nie atakowali miast, skoro ich trzody niszczyły pola uprawiane w pocie czoła. Dlatego zaczęto ograniczać pola wałami i kanałami, które zwierzętom utrudniały wtargnięcie. Pierwsze mury graniczne bardziej przypominały takie właśnie płoty niż fortyfikacje.

Militarne przeznaczenie miał widoczny do dziś ceglany Mur Gorgański, który zaczyna się przy Morzu Kaspijskim i odbija na wschód, a kończy się 195 km dalej. Ten najpotężniejszy mur starożytnego Bliskiego Wschodu był demonstracją siły – miał odstraszać i chronić Persję przed atakami nomadów z północy.

Na styku dwóch światów stanęła też inna legendarna ściana – symbol chwały i siły Państwa Środka. Od razu warto obalić kilka zakorzenionych mitów, które narosły głównie dzięki propagandzie – Wielki Mur Chiński nie ciągnie się bez przerwy na długości 7 tys. km, nie ma w całości ponad 2 tys. lat i nie widać go gołym okiem z kosmosu.

Wielki Mur Chiński to plątanina wałów i murów z różnych materiałów i epok. Wszystko zaczęło się w VIII w. p.n.e., gdy władca królestwa Chu usypał wał na granicy z sąsiednim księstwem. Ale najbardziej imponujące inwestycje budowlane przeprowadził Honhwu – pierwszy cesarz ostatniej chińskiej dynastii Ming (1368–1644). Rozpoczął on trwającą 150 lat budowę ceglano-kamiennego giganta z wieżami, fortami i bramami. Mimo tych zabezpieczeń w 1644 r. Mandżurowie weszli do Chin i przejęli władzę. To właśnie ten najmłodszy mur z dynastii Ming można dziś zwiedzać i to on obrósł legendą.

Mury graniczne były zbyt drogie, by każdy kraj mógł sobie na nie pozwolić, i na dłuższą metę okazywały się nieskuteczne. Granic broniono z twierdz. Po II wojnie światowej mury znów wróciły do łask. Najsłynniejszy z nich stanął w Berlinie i na 28 lat podzielił świat na dwa obozy. Jego upadek nie sprawił, że zburzono inne ściany.

Ale każdy mur kiedyś runie, pozostaną gruzy i legendy o sięgających nieba (lub piekła) betonowych ścianach pilnowanych przez tysiące żołnierzy (lub nowoczesne komputery) i o ludziach, którzy zginęli, próbując je sforsować.


1 Ambicje imperialne – tu: chęć stworzenia mocarstwa.
2 Nomada – członek pasterskiego lub łowieckiego ludu prowadzącego koczowniczy tryb życia; koczownik.

Na podstawie: Agnieszka Krzemińska, Murem podzieleni, „Polityka” nr 7/2010.
Zadanie 19. (0–1)
Dokończ zdanie. Wybierz właściwą odpowiedź spośród podanych.

Formant, który pełni taką samą funkcję jak w wyrazie murarz, występuje w wyrazie

Tekst do zadań

Agnieszka Krzemińska
MUREM PODZIELENI

Budowano je z piasku, ziemi, gliny, cegieł, drewna i kamienia – wysokie i niskie, szerokie i wąskie. Stawiamy je prawie od 5 tys. lat z daremną nadzieją, że zapewnią nam bezpieczeństwo i odseparują od barbarzyńców. Ludzie, spotykając się z innymi, zawsze mieli do wyboru – dialog, wojnę lub budowę muru. To ostatnie nadal cieszy się popularnością.

Kiedyś naturalnymi granicami były rzeki, morza i góry. Ich znaczenie zmalało, gdy pojawiły się państwa z ambicjami imperialnymi1. Powiększając strefy wpływów, państwa te zaznaczały granice kamieniami. Niektóre zaczęły wznosić mury, które materializowały granice polityczne, mentalne, kulturowe i ekonomiczne. Te sztuczne granice nie istniały jednak dla nomadów2.

Najstarsze mury powstały na Bliskim Wschodzie. Otaczały osady i miasta, by chronić ich mieszkańców. W pewnym momencie przestały wystarczać. Bo co z tego, że nomadzi nie atakowali miast, skoro ich trzody niszczyły pola uprawiane w pocie czoła. Dlatego zaczęto ograniczać pola wałami i kanałami, które zwierzętom utrudniały wtargnięcie. Pierwsze mury graniczne bardziej przypominały takie właśnie płoty niż fortyfikacje.

Militarne przeznaczenie miał widoczny do dziś ceglany Mur Gorgański, który zaczyna się przy Morzu Kaspijskim i odbija na wschód, a kończy się 195 km dalej. Ten najpotężniejszy mur starożytnego Bliskiego Wschodu był demonstracją siły – miał odstraszać i chronić Persję przed atakami nomadów z północy.

Na styku dwóch światów stanęła też inna legendarna ściana – symbol chwały i siły Państwa Środka. Od razu warto obalić kilka zakorzenionych mitów, które narosły głównie dzięki propagandzie – Wielki Mur Chiński nie ciągnie się bez przerwy na długości 7 tys. km, nie ma w całości ponad 2 tys. lat i nie widać go gołym okiem z kosmosu.

Wielki Mur Chiński to plątanina wałów i murów z różnych materiałów i epok. Wszystko zaczęło się w VIII w. p.n.e., gdy władca królestwa Chu usypał wał na granicy z sąsiednim księstwem. Ale najbardziej imponujące inwestycje budowlane przeprowadził Honhwu – pierwszy cesarz ostatniej chińskiej dynastii Ming (1368–1644). Rozpoczął on trwającą 150 lat budowę ceglano-kamiennego giganta z wieżami, fortami i bramami. Mimo tych zabezpieczeń w 1644 r. Mandżurowie weszli do Chin i przejęli władzę. To właśnie ten najmłodszy mur z dynastii Ming można dziś zwiedzać i to on obrósł legendą.

Mury graniczne były zbyt drogie, by każdy kraj mógł sobie na nie pozwolić, i na dłuższą metę okazywały się nieskuteczne. Granic broniono z twierdz. Po II wojnie światowej mury znów wróciły do łask. Najsłynniejszy z nich stanął w Berlinie i na 28 lat podzielił świat na dwa obozy. Jego upadek nie sprawił, że zburzono inne ściany.

Ale każdy mur kiedyś runie, pozostaną gruzy i legendy o sięgających nieba (lub piekła) betonowych ścianach pilnowanych przez tysiące żołnierzy (lub nowoczesne komputery) i o ludziach, którzy zginęli, próbując je sforsować.


1 Ambicje imperialne – tu: chęć stworzenia mocarstwa.
2 Nomada – członek pasterskiego lub łowieckiego ludu prowadzącego koczowniczy tryb życia; koczownik.

Na podstawie: Agnieszka Krzemińska, Murem podzieleni, „Polityka” nr 7/2010.
Zadanie 20. (0–1)
Oceń prawdziwość poniższych stwierdzeń.
W zdaniu Kiedyś naturalnymi granicami były rzeki, morza i góry postawiono przecinek, ponieważ oddziela on człony podmiotu.
W zdaniu Ludzie, spotykając się z innymi, zawsze mieli do wyboru – dialog, wojnę lub budowę muru po wyrazie „ludzie” postawiono przecinek, ponieważ oddziela on wyraz poza zdaniem od wyrazu należącego do zdania.
Zadanie 21. (0–2)
Obejrzyj zamieszczony poniżej plakat do spektaklu teatralnego Zemsta według Aleksandra Fredry.
www.encyklopediateatru.pl
Na plakacie za pomocą różnych elementów graficznych przedstawiono interpretację komedii Zemsta. Wybierz dwa elementy graficzne i wyjaśnij ich sens w kontekście całego utworu Aleksandra Fredry.
.........................
.........................
Zadanie 22. (0–20)
Wybierz jeden z podanych tematów i napisz wypracowanie.

Temat 1.
Łatwiej pokonać każdą trudność, gdy dąży się do swojego wymarzonego celu. Czy zgadzasz się z tym poglądem? W uzasadnieniu odwołaj się do lektury obowiązkowej oraz do innego utworu literackiego. Twoja praca powinna liczyć co najmniej 200 wyrazów. Lista lektur obowiązkowych znajduje się na stronie 3 tego arkusza egzaminacyjnego.

Temat 2.
Napisz opowiadanie o przygodzie, którą przeżył ktoś, kto przeniósł się do świata przedstawionego jednej z lektur obowiązkowych. Wypracowanie powinno dowodzić, że bardzo dobrze znasz wybrany utwór. Twoja praca powinna liczyć co najmniej 200 wyrazów. Lista lektur obowiązkowych znajduje się na stronie 3 tego arkusza egzaminacyjnego.


Wypracowanie
na temat nr ............
Polityka Prywatności